czwartek, 2 kwietnia 2015

Daily Vlog

Hejo :)
Przepraszam was za tak dłuuuuuuugą nieobecność! Część mojego wolnego czasu poświęciłam nauce do sprawdzianu szóstoklasisty, ale to już mam za sobą! Może trochę mi się nie chciało :/ W każdym razie przepraszam! W tym poście opowiem trochę o moim wczorajszym dniu, a uwierzcie, naprawdę dużo się działo! Mogę to chyba nazwać ,,Daily Vlogiem". Zaczynajmy!

Wstałam o 6:45 ze stresem z powodu sprawdzianu. Masakra! Wykonałam te wszystkie nieciekawe czynności poranne i pojechałam do szkoły. Na miejscu była już prawie cała moja klasa. Nie wiem czemu ale dziewczynom naprawdę spodobała się zabawa w podwijanie spódnic :/.  Polski i matematyka były bajecznie proste! I zadaję sobie teraz pytanie po co mi były te przygotowania ?! W przerwie dostaliśmy kanapki i oglądaliśmy film na sali gimnastycznej. Egzamin z angielskiego był jeszcze łatwiejszy od poprzedniego!  W następnej kolejności poszłam z moją przyjaciółką Zazu do jej domu. Przebrałyśmy się zjadłyśmy naleśniki i wyruszyłyśmy w miasto. Na drugim końcu miasta byłyśmy już wyczekiwane. Miałyśmy iść na piechotę ale zdecydowałyśmy że pojedziemy autobusem. Autobus uciekł a my czekałyśmy na następny. Kiedy nareszcie się zjawił dojechałyśmy do opatulonej w kurtkę Julki która... Biedna była bardzo, bardzo zmarznięta. Dalej... We trzy poszłyśmy na boisko gdzie grał Dawid (przyjaciel). Trochę się naczekałyśmy kiedy skończy ale tego co robiłyśmy, już może nie będę wam zdradzać bo to było okropnie dziwne, ale było naprawdę dużo śmiechu! No i akurat kiedy skończył, rozpadał się grad! Wszyscy zmarznięci na kość pojechaliśmy autobusem do Flor (kolejna przyjaciółka). Czekała na nas w galerii. Tam oczywiście ja pierdoła zostawiłam torebkę, nieźle najadłam się strachu! Zjedliśmy i poszliśmy na teatr ale już bez Dawida. Już dosłownie gasłam.  Moja energia się wyczerpywała dlatego kiedy byłam już w domu nie posiadałam się z radości! No ale musiałam jeszcze obejrzeć  ,, Na Dobre i Na Złe". Bez tego ani rusz! I kolejne standardowe czynności wieczorne i spać! Tak właśnie wyglądał mój wczorajszy dzień. Mam nadzieję że spodobało i dajcie znak czy chcecie czegoś takiego więcej czy raczej nie. 
Pozdrawiam 
Natalie

1 komentarz:

  1. A zmarźnięta Julga czekała na przystanku 40 min, podczas gdy pogoda zmieniła się ponad 3 razy... :D

    xpaperheroesx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń